I dzień
W poniedziałek około godziny 8:00 przybyła do nas piętnastoosobowa grupa naszych znajomych Hiszpanów z Borox. Przywitaliśmy ich bardzo serdecznie i ruszyliśmy na śniadanie do szkoły. Po śniadaniu odbyło się spotkanie wraz z rodzicami oraz wójtem gminy Czarna w GDK, a po spotkaniu wszyscy poszliśmy do domów, by przybyli goście mogli się rozpakować i zaaklimatyzować. Około godziny 13:00 wybraliśmy się do Straży Granicznej w Czarnej, gdzie podzieleni na dwie grupy mieliśmy szansę zapoznać się z ich pracą m.in. oglądaliśmy dokładnie teren Czarnej w specjalnym samochodzie. Następnym punktem w naszym planie było Muzeum Historii Bieszczad. Tam także zostaliśmy podzieleni na grupy. Pierwsza z nich zwiedzała muzeum razem z panem Rafałem, który bardo ciekawie opowiadał historie związaną z tym terenem, natomiast pozostali uczestnicy robili świeczki razem z panią Leann Dudka. Następnie wróciliśmy do szkoły na kolacje. Po kolacji w GDK odbyło się podsumowanie pierwszego dnia projektu WE KNOW HOW 0 Erasmus+ w Czarnej.
II dzień
Drugiego dnia o 8.45 rozpoczęliśmy dzień od wycieczki na Solinę, gdzie cała grupa mogła zwiedzić tamę na jeziorze –nie tylko spacerując po jej koronie, ale również w środku. Ponadto płynęliśmy statkiem przez jezioro Solińskie a także kupowaliśmy pamiątki w
Widok na jezioro Solińskie ze statku był piękny. Hiszpanom tez się podobał ten rejs. Następnie zjedliśmy obiad w restauracji z pięknym widokiem i wróciliśmy do Czarnej, aby przygotować się na pobyt w Chacie Socjologa. Około godziny 18:00 zjedliśmy kolacje w szkole i pojechaliśmy do miejscowości Chmiel, skąd wyruszyliśmy na Chatę Socjologa. Po zakwaterowaniu się czekaliśmy na wykład o gwiazdach, który odbył się o 21:30. Prowadził go Pavol Ďuriš, w języku angielskim, hiszpańskim i polskim. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem jego umiejętności. Po wykładzie podzieleni na dwie grupy oglądaliśmy gwiazdy. Po zakończeniu warsztatów obserwacji gwiazd (nie) wszyscy poszliśmy spać.
III dzień
Po śniadaniu na Otrycie wróciliśmy do Czarnej –najpierw pieszo inną trasą niż weszliśmy a następnie busem z Lutowisk. Mieliśmy czas do 13:00 by się wyspać, ponieważ wszyscy byliśmy jeszcze zmęczeni. Po zjedzeniu obiadu wybraliśmy się na warsztaty ceramiczne w galerii Barak. Ponieważ podzieliliśmy się na dwie grupy, druga grupa w tym czasie była na warsztatach rzeźbiarskich w szkole z panem Tadeuszem Falem. Po skończonych zajęciach odbyły się zabawy na hali gimnastycznej. Około 19:00 poszliśmy na kolacje. Po kolacji w GDK odbyło się podsumowanie dnia oraz karaoke. My byliśmy całkiem nieźle przygotowani do zaśpiewania piosenki „El mismo sol”, Hiszpanie dawali radę śpiewać "Ruda tańczy jak szalona"! Po śpiewach udaliśmy się do domów.
IV dzień
W piękną, czwartkową pogodę wyjechaliśmy na wycieczkę w góry. Po drodze zahaczyliśmy o zagrodę żubrów w Mucznem, a następnie pieszo pokonaliśmy trasę Muczne - Bukowe Berdo – Pszczeliny. Po drodze mieliśmy parę przerw na zregenerowanie sił. Po przebytym marszu zwiedziliśmy cerkiew w Smolniku, która jest na liście UNESCO a następnie udaliśmy się na obiad do Wilczej Jamy. Po skończonym obiedzie oglądaliśmy ciekawy wystrój restauracji około 18:00 wróciliśmy do Czarnej. Po kolacji w szkole poszliśmy do GDK na podsumowanie dnia, a także wieczorne rozrywki: gry i zabawy.
V dzień
Od godziny 9:00 odbywały się warsztaty, których głównym tematem były wynalazki. Najpierw prezentowaliśmy wybrane przez nas ciekawe wynalazki, następnie podzieliliśmy się na cztery grupy. Grupa Arka wymyśliła ekologiczną czapkę, grupa Abla wymyśliła maszynę, która rozdaje karty w Pokerze, moja grupa wymyśliła praktyczne zastosowanie papieru toaletowego na głowie, a grupa Magdy stworzyła zegarek, który przekazuje świeże informacje ze świata, kraju i miejscowości. Po tych zajęciach, uczyliśmy się jak robić różne figury z balonów – psy, miecze, kwiatki i inne. Chcieliśmy przygotować niespodziankę dla dzieciaków, które uczestniczyły w Bieszczadzkim Festiwalu Sztuk w Czarnej i zrobić im w prezencie piękne balony. Po tych zajęciach ruszyliśmy na basen. Po pływaniu mieliśmy obiad a następnie zarządziliśmy polską sjestę – uczestnicy spotkania byli dość mocno zmęczeni kilkom bardzo intensywnymi dniami. Około godziny 17:00 mieliśmy się zebrać na stadionie na niespodziankę. Niespodzianką był zorbing oraz dmuchane piłkarzyki. Tymi piłkarzykami byliśmy my - byliśmy przywiązani do lin które nas trzymały i graliśmy w piłkę nożną na dmuchanym stadionie. Wszystkim podobały się atrakcje. Po ich skończeniu poszliśmy na kolacje, a następnie do GDK aby przygotować się do występów podczas Festiwalu Sztuk w Czarnej.
VI dzień
W sobotę była paskudna pogoda. O godzinie 9:00 wyjechaliśmy do Ustrzyk Dolnych na drezyny. Podzieliliśmy się na siedem grup. Na drezynach było ciężko, jednak jest to bardzo ciekawe doświadczenie – zwłaszcza na rozruszanie wszystkich mięsni!. Po drezynach wybraliśmy się na ustrzycki rynek, gdzie nasi goście z Hiszpanii mogli zrobić zakupy – pamiątki i inne. Około godziny 14:00 wróciliśmy na obiad do Czarnej. Po obiedzie udaliśmy się na festiwal gdzie zaprezentowałyśmy cztery tańce oraz zaśpiewaliście piosenkę. Przed występami Paulina opowiedziała co nie co o naszej wymianie skąd są nasi goście, co to za projekt itp. Następnie Lidia tańczyła flamenco, wszyscy tańczyliśmy Belgijkę, 4 dziewczyny z Hiszpanii zaprezentowały taniec funky, cała hiszpańska grupa przygotowała układ do piosenk „Madre Tierra” a na koniec razem zaśpiewaliśmy piosenkę „El mismo sol”. To był moment kiedy cała Czarna bawiła się z nami – mieszkańcy, turyści i inne osoby uczestniczące w festiwalu.
Następnie mieliśmy czas wolny. Około 18:30 poszliśmy na kolacje, z kolacji na ognisko i potem na pożegnalną dyskotekę, na której zostały wręczone prezenty dla naszych gości. Około 0:00 skończyliśmy dyskotekę i poszliśmy do domów.
VII dzień
Około godziny 11:30 wszyscy spotkaliśmy się w GDK i wspólnie graliśmy w gry i zabawy. Po zabawach nakręciliśmy film dotyczący projektu WE KNOW HOW. Po filmie udaliśmy się na obiad o 14:00. O godzinie 15.00 w GDK odbyło się podsumowanie całego projektu "We Know How" – Erasmus+, następnie od godziny 17:00 mieliśmy czas wolny, żeby Hiszpanie mogli się spakować. Kolacja była tradycyjnie o 19. Po kolacji odbyła się pożegnalna prezentacja zdjęć, na której (prawie) wszyscy się wzruszyli. Po prezentacji zaczęliśmy się żegnać, ponieważ nasi goście musieli już nas opuścić i udać się na lotnisko, gdzie wcześnie rano odlatywał ich samolot do Madrytu.
Julia Kosmecka – lider grupy młodzieżowej z Czarnej