Tegoroczne wakacje dzieci z Lipia rozpoczęły zdrowo, wesoło i z przytupem na pierwszym z cyklu trzech spotkań zorganizowanych przez mieszkańców wioski. Pomysł wsparła Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Czarnej, dzięki czemu dzieci biorące udział w licznych konkursach mogły otrzymać drobne upominki. Uczestników przywitała przystrojona uroczyście w baloniki remiza strażacka, wabiły zapachami przygotowane przez mamy zdrowe soki, ciasta i przekąski, o oprawę muzyczną zadbał Dj Tatuś. W spotkaniu wzięło udział dwadzieścioro dzieci w bardzo zróżnicowanym wieku, od rocznych brzdący począwszy, na gimnazjalistach skończywszy, wraz z nimi świetnie bawiła się liczna grupa rodziców i dziadków, którzy od początku aktywnie włączyli się w przygotowanie tej imprezy.
Dzieci rywalizowały w konkursach sportowych, artystycznych i przyrodniczych w dwóch kategoriach wiekowych. nagrody przyznawane były zarówno za sam udział w konkursach, jak i za zwycięstwa i choć były to drobiazgi, cieszyły i dopingowały zawodników jak złote medale.
Najwięcej emocji wzbudziły konkursy sportowe, a zwłaszcza zawody łucznicze, w których sześcioletni Felek pokonał gimnazjalistów i roztrzaskał w pył tarczę strzelniczą. Dla maluchów atrakcją było puszczanie ogromnych baniek mydlanych, łowienie rybek na magnetyczne wędki i strzał z armaty do celu. Gimnazjaliści mogli się wykazać w skakaniu w workach. odbijaniu ping ponga i jeździe slalomem na deskorolce. Młodsi uczestnicy mieli okazję wypróbować jeździk magnetyczny, który skusił nawet niektóre wysportowane mamy. Tatusiowie musieli się wykazać krzepą w przeciąganiu liny ze swoimi pociechami i gracją w biegu kelnera. Pokolenia połączyła gra w twistballa i badmintona. Dużo śmiechu wzbudziło strzelanie do bramki z zawiązanymi oczami, co po wykonaniu kilku obrotów wokół własnej osi okazało się być dosyć trudne nawet dla piłkarzy z gimnazjum.
Dla dzieci utalentowanych plastycznie wyzwaniem było udekorowanie okien remizy "żurawiami marzeń" z origami. Pomoc mam okazała się tu nie tyle konieczna, co inspirująca, bo dzieci chętnie naśladowały działania artystyczne dorosłych.
Konkursy przyrodnicze można było zrealizować dzięki życzliwości Nadleśnictwa Lutowiska, które wypożyczyło nam plansze i puzzle do quizów, za co serdecznie dziękujemy. Należy też pochwalić dzieci, które wykazały się dużą znajomością gatunków zwierząt i roślin występujących w Bieszczadach oraz świetna pamięcią w gromadzeniu par zwierząt w grze memo.
Impreza pokazała, że dzieci z LIpia chętnie i wesoło spędzają czas wspólnie, bawiąc się na świeżym powietrzu, a do szczęścia potrzebują nie telefonów i komputerów, lecz kochających i mających dla nich czas rodziców, dziadków i przyjaciół. Spotkanie zainicjowało też dyskusję o potrzebie zagospodarowania terenu przy remizie na plac zabaw i miejsce spotkań dzieci i młodzieży z Lipia.
Kolejne spotkanie zaplanowane jest na drugą połowę lipca i będzie związane z pobytem w naszej wiosce Amerykanki prowadzącej zajęcia w ramach wakacyjnej szkoły języka angielskiego. Wypatrujcie plakatów, serdecznie zapraszamy.